środa, 17 lutego 2010

Ptak Czasu





Pamiętam, to był luty 1991 roku. Kupiłem w kiosku styczniowy numer "Komiksu" (tak, styczniowy!). Na okładce spory napis "Pelissa 2". Właśnie, dwójka. Jednak tego samego dnia udało mi się w księgarni kupić pierwszy numer "K" z 1990 zawierający pierwszy album opublikowany wtedy pod tytułem "Pelissa".

I wsiąkłem w świat Akbaru aż do dziś.

Obok okładki pierwszego wydania francuskiego.

"Pelissa"-pod taką nazwą opublikowano w Polsce, w magazynie "Komiks" (1990-92) francuski cykl fantasy "W poszukiwaniu Ptaka Czasu". Drugie wydanie z wydawnictwa Egmont (2003-05) posiadało już oryginalny tytuł, jak i okładki. Bo pierwszy tom w "Komiksie" okładkę miał autorstwa grafika z "Fantastyki" Andrzeja Brzezickiego.
Zresztą okładki w edycji francuskiej też były odmienne. Zmienił je sam rysownik- Regis Loisel pomiędzy pierwszym a kolejnymi wydaniami. Wydanie Egmontu czerpie okładki z ostatniego francuskiego wydania, już z lat 90.

Oryginalny cykl opowiada tytułową historię poszukiwania Ptak Czasu. W wyprawie uczestniczą: rycerz Bragon, jego córka Pelissa, Pan Nieznajomy oraz były uczeń Bragona, Bulrog. Wszyscy robią to w szczytnym celu uratowania Akbaru i wspomożenia w tym czarodziejki Mary.

Cykl okazał się wielkim sukcesem w Europie. Doczekał się kontynuacji w postaci prequela. Nowy cykl nazywany we Francji "Avant la Quete" (Przed Poszukiwaniem) opowiada po prostu historię z młodości starych bohaterów cyklu głównego. I niestety ukazuje się bardzo nieregularnie, choć ostatnio dostał przyspieszenia.

Albumy. Pierwsza data to publikacja we Francji, w nawiasie w Polsce:

  1. Muszla Ramora 1983, (1990)
  2. Świątynia Zapomnienia 1984, (1991)
  3. Łowca 1985, (1991)
  4. Jajko mroków 1987, (1992)
  1. Przyjaciel Javin, 1998,(2000)
  2. Księga bogów 2007, (2008)
  3. La Voie du Rige, 2010 (????)

No właśnie! Na 26 marca wydawnictwo Dargaud zapowiedziało wydanie najnowszego tomu "La Voie du Rige" (W stroną Łowcy-?). Kiedy polskie wydanie?

I właśnie z polskim wydaniem, a w szczególności może być problem. Chodzi o tłumaczenie. Klasyczny cykl tłumaczył Wojciech Birek. W wydaniu Egmontu nieznacznie poprawił tłumaczenie. Na przykład przekleństwo Bragona "Krew i dym!" zmienił na "Jucha i siwucha!". Jednak tomy prequela tłumaczyła Maria Mosiewicz. O ile w tomie "Przyjaciel Javin" zastosowała "kanoniczne" nazewnictwo Birka to w ostatnio wydanej "Księdze bogów" nie wiedzieć czemu zastosowała zupełnie nowe. (Czyżby zawiodła pamięć, bo pomiędzy tomem pierwszym i drugim w polskim wydaniu minęło 8 lat). I Bragon klnie "Na krew i dym!". To jednak nic. Bodias zamienił się w Bodiasza, pędziwiatry w pterowiatry, Marchia Tysiąca Drzew w Marchię Tysiąca Zieleni (ki czort?). Główna, tytułowa postać trzeciego tomu serii, mityczny, tajemniczy wojownik Akbaru Rige wedle wersji Birka to po prostu Łowca. Tymczasem w wersji Mosiewicz stał się... Ridżem. Szkoda, że nie Rydz (-Śmigły). I jaki będzie tytuł polskiego wydania? "W stronę Ridża", "Ku Ridźowi" a może po prostu "Na grzyby".

Maria Mosiewicz jest jednym z głównych tłumaczy frankofońskich komiksów Egmontu. Wydaje się, że powyższe potknięcie to po prostu wypadek przy pracy. Ale od tego, by takie wypadki nie ukazywały się drukiem są redaktorzy. Cytuję ze stopki albumu "Księga bogów": Redaktor serii: Dorota Leszczyńska. Redaktor tomu: Katarzyna Gwiazda. Redaktor Naczelny KŚK: Tomasz Kołodziejczak.

Skądinąd wiemy, że redakcja Egmontu potrafi puścić do druku większe babole (lododowe!) i to na okładce. I na zakończenie znęcania się. Pierwsze polskie wydanie zawierało poligraficzne niedoskonałości, szczególnie widoczne w tomie drugiem. W drugim wydaniu było już naprawdę świetnie. I znowu w nieszczęsnej "Księdze bogów" błędy drukarskie. Drukarnia chyba odwrotnie produkowała komiks, przez co czerń "wychodzi" na kolor i powoduje swoisty kalejdoskop przed oczami (patrz plansze 52-53) Niestety!

Acha! Le Tendre i Loisel zapowiedzieli również serię "Apres La Quete" czyli "Po Poszukianiu". I Loisel zapowiedział, że powróci do rysowania Akbaru!

Tylko kiedy?


Powitanie


Witamy serdecznie!

W marcu 2007 roku podczas Warszawskich Spotkań Komiksowych oficjalnie reklamowaliśmy naszą księgarnię. W przeciągu następnych dwóch miesięcy wprowadziliśmy do bazy blisko 1500 komiksów. Dziś jest ich jeszcze więcej - ponad 2500 i cięgle pojawiają się nowe.

I gdzieś tak około 20 marca 2007 roku rozpoczęliśmy działalność.
Pojawili się pierwsi klienci.

I następni.
I następni.
I następni.

Dziękujemy wszystkim dotychczasowym klientom. Dziękujemy za okazane zaufanie i... wydane pieniądze. Mamy nadzieję, zostaniecie z nami.


Mottem naszej księgarni jest:

ODNAJDŹ SIEBIE W KOMIKSIE
ZNAJDŹ KOMIKS DLA SIEBIE



Na naszym blogu będziemy informować o nowościach, zapowiedziach, archiwaliach. Będziemy także starali się komentować różne sprawy związane z komiksami. Tym żyjemy i z tego!

Oto nasze stoisko podczas Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi w 2007 roku: